Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki  Bastion Strona Główna Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion
Klub Miłośników Fantastyki w Dąbrowie Górniczej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak to zabił mnie ten pociąg? - czyli o myśleniu graczy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Kwatera RPGowców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 17:30, 01 Mar 2010    Temat postu: Jak to zabił mnie ten pociąg? - czyli o myśleniu graczy

Ostatnio na sesji gracze i 1 NPC zabili pewnego potwora, który terroryzował całe miasto. Choć NPC można pominąć, bo on nic nie zdziałał w walce.
Gracz nabił głowę "Gruchoczacha" na miecz i wszyscy jego słudzy uciekają przed nimi. Nagle słudzy zaczynają biec w przeciwną stronę! Szarżują jednak na herosów, co uratowali Nique Koimas? Na to gracze czekali.

Ale nie. Zza uciekających orków wypada kawaleria i pędząc całą szerokością ulicy ściga orków. A więc tamci po prostu uciekają. Ziemia dudni od uderzeń końskich kopyt. Kilku graczy odsuwa się w boczne uliczki.
A trzech... zostało i czeka, aby uderzyć nadciągających orków. Zabili kilku, po czym dwóch z nich zostało powalonych uciekającym tłumem, a potem prawie stratowanych (że też mieli szczęście w tych kościach).

I tutaj nagle okazuje się, że gracze ani przez chwilę nie pomyśleli, że ich postaciom może coś się stać!

Innym razem (Dzikie Pola, ja byłem też graczem) gracz zauważa wrogi oddział. Uderza na niego swoim i natychmiast wyszukuje najlepszego przeciwnika, godnego walki. Został ciężko ranny. I wtedy pomyślałem o jego poprzedniej postaci, którą płacze, aby go zabrali na wojnę (a został wcześniej ciężko ranny), ale cyrulik jest uparty, że on musi leżeć.

Dawniej podobnie było na TW2k. Gracze uciekają z kotła. W mieścinie zauważają, że pociąg jedzie po torach. Stoją niedaleko przejazdu i obserwują, jak parowóz z wielką, czerwoną gwiazdą przejeżdża przed nimi. Nagle otworzyli ogień. Trafili maszynistę, ale ten zdążył pociągnąć za hamulec. Pociąg stanął na przejeździe, a czerwonoarmiści, zaczęli biec w stronę, skąd padały strzały.

Znów DnD. Nocą jeden gracz wraca do obozu. Wcześniej poprosił MG, aby coś napadło na obóz, bo chciałby powalczyć. Ehh.. Dobra, sesja zaczęta. Gracz wraca do obozu. Nagle zauważa, że drogą w stronę obozu zbliża się jakaś postać w dużej zbroi.
Gracz: Wyciągam łuk i strzelam do niego....

TW2k. Gracze pojechali do rosyjskiego dezertara, aby razem coś zdziałać. W tym czasie 2 graczy opuszcza rynek (gdzie mają obóz) i jedzie w boczne uliczki, aby ukryć cysternę pełną płynnego złota (paliwa). Pozostali gracze zgadali się z Pokryshkinem, że razem zaatakują na maruderów. Ale Rosjanin dodaje:
-Ale najpierw może załatwmy ten mały ruski konwój, który dotarł do miasta...
Gracze się zgadzają. Pada tylko pytanie, gdzie jest ten konwój.
-Michaił melduje, że zbliża się do rynku.
Jako MG kończę z tymi graczami, wracam do nich, gdy już pędzą na złamanie karku do rynku. Ale w międzyczasie biorę się za tych, co chowali ciężarówkę. Teścik "zwiadu"... uuuu.... nie wypatrzyli by pędzącej ciężarówki <oczywiście nie z bliska>. A więc są czymś zajęci... Zaczynam nawijać:
"No to wracacie do domu, w którym się zatrzymaliście. Gadacie o pierdołach, gdy..."
Gracz: Wiesz, co... Ale my pójdziemy naokoło, aby nie iść przez rynek...
MG: Ale dlaczego chcesz nadkładać drogę?
Gracz: <rzuca argumenty, które można tłumaczyć jako "Bo wiem, ze na rynek zmierza Ruski konwój, więc szukam wytłumaczenia, aby to ominąć>
Oczywiście byłem uparty, że skoro ZAWSZE wracali prostą drogą, to wracają tą samą drogą.

TW2k. Dawne czasy. Postać gracza dostaje poważny postrzał. Test zachowania świadomości. "Boli jak diabli, ale ciągle możesz działać".
Gracz: [nie przejmuje się ranami, cieszy się, że może dalej działać i kombinuje jak skutecznie odpowiedzieć ogniem].
Potem znów łapie kulkę. Znów jest w stanie się kontrolować.
Gracz: [nie przejmuje się ranami, cieszy się, że może dalej działać i kombinuje jak skutecznie odpowiedzieć ogniem].
Gracz dostał w łeb. Stracił przytomność. Adrenalina spadła.
Gracz ledwo żyje. I na dodatek wielce obrażony na MG, ze się okazuje, że ręka w którą miał 2 postrzały jest bezwładna.



Ostatnio na sesji DnD miałem przykład gry w cRPG. Gracz myślał tylko "jak tu zatłuc jak najwięcej tego dziadostwa", a nie "A to ja staję naprzeciw szarżującej kawalerii?".

Przyznam, że DnD klasyczne, to heroic. Czyli: Mam 100HP, Goblin zadaje 1-6, w krytyku 2-12, więc spokojnie mogę z nim walczyć. Za to nie lubię DnD na wysokich levelach. Na niskich, to coś innego.
SW D20 lubię za podział na rany i zmęczenie. Najpierw tracisz zmęczenie, a potem rany. A krytyk od razu idzie w rany. I walka nawet ze słabszym wojownikiem, może zakończyć się od 1 strzału... padnie krytyk i nagle te 100 punktów życia nic nie daje, gdy dostaje się poważną ranę.

Ale zauważam, że niektórzy gracze grają w cRPG na RPG. Zero Roleplaya. Same kości. Rozmowa z NPC:
NPC: To ważna sprawa! Musimy o tym porozmawiać.
Gracz: Później... {tak, wiem, że ci co u mnie grali, już wiedzą, kto to jest}
NPC: OD TYGODNIA MÓWISZ "PÓŹNIEJ"!

Przyznam, że gry zagroziłem wywałkami (miałem za dużo graczy) i kryterium było odgrywanie postaci (co nie znaczy czysty Roleplay, tylko odgrywanie), nagle gracz pogodził granie z zasadami DnD, z Roleplayem. Szkoda, że potrzebowałem do tego kija.

Ale czasami się zastanawiam. Co pcha postacie do niektórych czynów?
Co pchało trójkę graczy, aby stanąć naprzeciw kawalerii?
Co pchało ciężko ranną osobę, leżącą u Cyrulika, aby ruszać natychmiast na wojnę?
Co podkusiło zaatakować ten cholerny pociąg (pominę, że stracili przez to dużo sprzętu i prawie 1 osoba zginęła)?
Dlaczego wracający do obozu gracz zaatakował nieznajomego?
Dlaczego Amerykańce wracający na rynek tak bardzo chcieli go ominąć?
Itd.

Co kieruje postaciami do robienia takich rzeczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruvus
Administrator



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 18:14, 01 Mar 2010    Temat postu: Re: Jak to zabił mnie ten pociąg? - czyli o myśleniu graczy

CMDR Blue R napisał:


Co kieruje postaciami do robienia takich rzeczy?



Odpowiedź: Głupota albo nie dobrze sprecyzowany opis sytuacji na sesji. Albo chcieli już zakończyć swój żywot, może sesja sie nie podobała- może gracze znudzeni byli postaciami. Może dlatego ze było niskie ciśnienie. Ale temat otworzyłeś.... Gdybanie - mogłeś ich zapytać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruvus dnia Pon 18:16, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pingwin9314
Łowca Czarownic



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice Kościelne

PostWysłany: Pon 18:30, 01 Mar 2010    Temat postu:

Eh, i moje wyczyniania można tutaj znaleźć. Tak to jest jak nie zna się skutków podjętej decyzji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 18:35, 01 Mar 2010    Temat postu:

Ale aby był skutek, musi być przecież przyczyna....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruvus
Administrator



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 18:40, 01 Mar 2010    Temat postu:

Hmm zawsze twierdziłem że RPG na wysokim poziomie wymaga inteligencji graczy. Ale nie chce nic sugerować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotras_Binias
All Inclusive



Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:04, 02 Mar 2010    Temat postu:

sesja w TW2000 i D'nD nie była nudna, i raczej osoby te lubią własne postacie, to raczej nie umiejętność gry to sprawia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 14:39, 07 Mar 2010    Temat postu:

Ehhh.... Nowa pozycja na liście. Pingwina pominę, gdyż potem sam przyznał się do błędu i głupoty, a następnie przeprosił, to nie ma sensu tego dalej ciągnąć.

Gracz dokonał dość haniebnego i zakazanego czynu. Nieładnie, nieładnie. Kradzież. Ale, że nikt nie zauważył, było okej. Gdyby nie to, że poszedł do osoby pokrzywdzonej "na bezczelnego" próbował opchnąć kradziony sprzęt...
Oczywiście pada podejrzenie, że to on jest złodziejem.
No, ale jednocześnie taki sprzęt jest trochę popularny... No, ale dzień wcześniej osoby nie było stać na słaby sprzęt, a tu z dwoma świetnymi łukami nagle po nocy wchodzi do sklepu? No, ale nikt nie zgłaszał chyba kradzieży (a właściciel broni jeszcze nie wie, że to jego okradziono). No, ale prosi osobę, która się zajmuje tym graczem, aby ona to oceniła.
Oczywiście ta osoba nie ma pojęcia, skąd się nagle jej uczeń tam nagle wzbogacił.
Pada ciekawa historyjka o nocnym polowaniu na słynne bestie na tej planecie i nocnej wizycie w sąsiedniej wiosce, gdzie bestię wymienił na te 2 mistrzowsko wykonane łuki.
Ciekawa historia... I da się ją wyblefować, gdyby nie 2 fakty:
1) Osoba nigdy nie była w drugiej wiosce. Choć na sesji 1 gracz tą wioskę odwiedził
2) Osoba nigdy nie widziała bestii, a nawet nikt z graczy jej jeszcze nie widział. ... a nie. 1 gracz widział pazur tej bestii.
3) Nowicjusz by pokonał taką bestię? Ciekawe...
Padają 2 pytania:
-Jak wygląda tamta wioska i komu sprzedał ciało?
-Jak wygląda ta bestia?

<tutaj skończyła się sesja i zaczął się singiel więc pojadę ogólnikami>
Kłamstwo zostaje wykryte, ale jakoś nikt nie garnie się do karania za kradzież. Ba, pojawia się nawet propozycja współpracy. Rysują się świetnie relacje między niektórymi osobami. Pewna osoba nie ma nic przeciwko kradzieży tamtej osoby, a nawet się jej to podoba. I ktoś coś knuje tutaj. Umowa zostaje zawarta. No i wszystko zaczyna się rozchodzić po kościach. I gdyby nie jedno pytanie, które spowodowało, że na osobę z którą rozmawiał spadł zimny pot, jakby nagle wycelowano w nią baterie z całego krążownika. Osoba natychmiast gdzieś znika, a po chwili pojawia się straż, która aresztuje gracza i zabiera go do więzienia. Dodatkowo jeden z graczy "niechcący" słyszy pi razy drzwi co się stało, a drugi zostaje postawiony do pilnowania niebezpiecznego więźnia, jakim jest nasz złodziej. Nie mówiąc już o wykorzystaniu przez 1 osobę faktu, że niebezpieczny więzień jest trzymany w celi...

No, sytuacja w miarę trzymająca się całości.

I nagle dziś pada pytanie:
Finek, mogę zmienić tłumaczenie z kradzieży na "wyszedłem z wioski, napadli mnie bandyci i na nich zdobyłem te łuki?"
ARGHHHH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! LUDZIE!!!!!!!!!!!!!!!!
To tak jakby pół sesji nagle zmieniać!
Bo gracz poznał konsekwencje, wiec chce jeszcze raz zagrać :/
Co to? Load/Save?

Jeszcze jakby ZARAZ po rozpoczęciu tłumaczenia gracz się zorientował, że drugi gracz mu nie opisał tamtej wioski i by chciał zmienić tłumaczenie, bym mógł wziąć to pod uwagę... Bo zapędził się tak, jak jego postać by nie zrobiła, bo ona nie wie, tego co on wie...
Ale po 4 wydarzeniach, które się potem z tego posypały?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Nie 14:55, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shinji
All Inclusive



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 21:18, 07 Mar 2010    Temat postu:

Tak mi się z tą frustracją z ostatniej części skojarzyło:

Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 22:13, 07 Mar 2010    Temat postu:

Cóż, Shinji.
Cofam to, co napisałem w 1 poście. Przy tym, co się ostatnio wyrabia, to przechodzi ludzkie pojęcie.

Zaleta: Sesje DnD, które prowadzę urastają do rangi genialnych Very Happy

Jak osoba, która jest zatrzymana za szerzenie chaosu i uciekająca w dniu, w którym ma być uwolniona, podczas próby udowodnienia, że jest niewinna....

Zaleta: Cóż. Ale przynajmniej jest się z czego pośmiać i na forum jakiś ruch się robi Very Happy
Poza tym ;] .............. Złośliwy MG może się wyżyć <buahahahaha> i to na dodatek.... po prostu działając normalnie Very Happy

No, a teraz na poważnie.
Mam tylko nadzieję, że zbliżająca się prelekcja i wskazywanie błędów, przyczyni się do poprawy gry graczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Nie 22:29, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruvus
Administrator



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 23:10, 07 Mar 2010    Temat postu:

Też mam taka nadzieje.

Dyskusja, która się potem toczyła na pewien offtopicowy temat została wydzielona do tematu:
http://www.dkfbastion.fora.pl/kwatera-rpgowcow,17/dyskusja-o-dnd-i-innych-systemach,397.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Kwatera RPGowców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin