Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki  Bastion Strona Główna Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion
Klub Miłośników Fantastyki w Dąbrowie Górniczej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kfiatki z sesji
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Kwatera RPGowców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sob 15:43, 23 Gru 2006    Temat postu: Kfiatki z sesji

Trzeba rozruszać temat.
Proponuje najluźniejszy z możliwych tematów.
Ale prośba. Zamieszczajcie własne doświadczenia, a nie znalezione na necie kawałki.

Star Wars RPG D20PL

Kfiatek #1 Heroiczne zachowanie
Gracz (Marek) ma bliskie spotkanie z 10 żołnierzami, którzy chcą go posiekać na drobne plasterki. W pierwszej rundzie go prawie zabili. Rzuca w nich granat. Marines są prawie martwi, ale przeżyli. Marek wystraszony spogląda na kartę.
Marek: Mogę użyć Heroicznej Szybkości (w orginale Heroic Surge)?
MG (ja): Możesz. To co robisz?
Marek: UCIEKAM!!

Kfiatek #2 Szpiegostwo najwyższych lotów
Marek nie wiedział skąd ma na sobie dziwne tatuaże (zrobił je sobie po pijaku, na wzór tych co ma na mieczu świetlnym, który znalazł przy zwłokach w ruinach. Marek idzie z innymi ulicami Korony (stolica Korelii) Nagle zauważył kolesia o podobnych tatuażach. Zaczął go śledzić. Ten wszedł do jakiegoś domu. Marek wchodzi za nim. Jakaś recepcja. Koleś zjechał go za to, ze ten chodzi z zawiązanymi oczyma i Mocą sobie ogląda świat denerwujac innych (Marek grał Miraluką i nie miał oczu, a widzenie Mocą to jego wzrok) i go wpuścił. Tam zauważył kilku kolesi z tymi tatuażami i szturmowców. Zdziwiło go to, bo Korelia jest neutralna. Podszedł do tego kolesia (Wielki Inkwizytor Tremer) i ten prawie zawału dostał. Bo oto podchodzi do niego koles z tatuażami świadczącymi, że jest najbliższym współpracownikiem Imperatora w Sekretnym Porządku Imperatora i mówi, że muszą pogadać. Koleś wystraszony odpowiada na wszelkie pytania ze szczegółami. Wyjaśnia jak przebiegły zamachy na przedstawicieli rządu, jak wygląda polowanie na ukrywającego się na planecie Jedi i inne tajne rzeczy. Gdy skończył rozpętała się następująca rozmowa:
Marek: Rozumiem. To wszystko?
Tremer: Tak. Zgubiliśmy trop, ale on na pewno ukrywa się na zamku Sauchen wśród najemników Szponów.
Marek: Dobrze. Ale mam jedną sprawę.
Tremer: Jaką?
Marek: Wiecie, ja tak naprawdę do was nie należę i....

Ciągu dalszego można się chyba domyśleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 14:52, 24 Gru 2006    Temat postu:

Dziś tylko jedna przygoda (wysadzanie fabryki AT-AT na planecie Balmorra), ale za to jaka... Przykład wyższej inteligencji rządzącej się światem BG.

Kfiatek #3 Tajna akcja

BG lecą statkiem na Balmorrę, na której mają wysadzić fabrykę maszyn kroczących. Flota Sojuszu odwróciła uwagę "oczu" planety od BG i ci niezauważeni wlecieli na planetę. Lecą tuż nad powierzchnią planety i szukają miejsca do schowania. Znaleźli kanion (pominę fakt, że chcieli wylądować jak najbliżej celu, wiec nie zostawili statku na obrzeżach cywilizacji, tylko na obrzeżach centrum cywilizacji planety) i schowali tam statek. Wychodząc z niego natknęli się na szturmowców. Wdali się z nimi w strzelaninę. Po szybkim zwycięstwie idą dalej i wyszli najbliższym wyjściem z kanionu. Wyszli, a tam zaraz na skraju kanionu stoją 3 maszyny kroczące, a ich załogi rozpaliły ognisko i robią sobie kiełbaski.
Co zrobili BG?
Oczywiście "plan B"
Następnie jeden dopadł do radia, a stamtąd głos się pytał, co się tam dzieje.
BG: Potrzebujemy wsparcia! Natychmiast! (nie mógł wymyśleć czegoś lepszego i nie ściągającego im na głowę kłopotów?)
NPC, który miał być ich dowódcą (po krótkiej strzelaninie ze wsparciem): Może coś nadamy w eter. Może jeszcze nie wiedzą, że tu jesteśmy.

Kfiatek #4 Przemyślane działanie

BG wciąż są na tej samej planecie. Tak się złożyło, że jeden z BG pochodził z tej planety, więc KRADZIONĄ wojskową maszyną kroczącą udali się do miasta rodzinnego BG. Na szczęście mieli na tyle rozumu i nie zaparkowali jej przed domem BG, tylko na obrzeżach i po kilku godzinach pogoń znalazła tylko puste maszyny. Gdy BG po przenocowaniu wrócili do maszyn i zobaczyli, że tych nie ma zaczęli myśleć (dziwne, ale prawdziwe). Wizyta w rodzinie Paco'a spowodowała, że mają większą drogę do fabryki niż mieli z samego statku. No to Paco (ten BG, którego rodzina była na planecie) poprosił ojca, aby pożyczył mu auto. Oczywiście nie powiedział po co. Nasepnie użyli tego samochodu do czego tylko się dało.

Po kilku perypetiach udało im się dostać pracę w fabryce. Nikt nie pomyślał, aby sfałszować dokumenty i pracowali tam pod prawdziwymi nazwiskami. A oczywiście sabotaż zrobili w biały dzień. Oszczędzili w ten sposób Imperium kłopotu ze zrobieniem listów gończych.

Oczywiście, gdy po fajerwerkach uciekali, to tym samym samochodem, ktróry pożyczyli od rodziny Paco'a, z widocznymi rejestracjami. I gdy tylko samochód został tak uszkodzony, że nie mogli nim uciekać porzucili go, nie dbając o wysadzenie szczątków. Imperium szybko odnalazło właściciela pojazdu.

Kfiatek #5 W fabryce

BG szykują sabottaż. Jest wysokie zagrożenie, że zostaną zdekonspirowani, więc działają na szybko. Akurat mieli testować jedną z gotowych maszyn, więc wpadli na genialny pomysł. BG podłożyli bomby we wszystkich pozostałych stojących przy rusztowaniach w rzędzie pojazdach i na samych rusztowaniach, a następnie planowali ruszyć maszyną do szturmu fabryki i wysadzić pozostałe, aby uniknąć ciężkiego wsparcia. Kwaku podkłada bomby i dowodzi całą akcją. Pozostali siedzą w ciszy w maszynie i niby diagnozują systemu. Maszyna jest jeszcze wyłączona. Nagle do maszyny wpada Kwaku.
Kwaku: SPADAMY! - i bez namysłu nacisnął przycisk do radiowej detonacji.
Według instrukcji na odpalenie tej maszyny potrzeba około 15 sekund... Eksplozja zniszczyła wszystkie maszyny stojące przy rusztowaniach. Tą z BG też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:37, 26 Gru 2006    Temat postu:

Nie wiem czy mozna podciągnąć to pod kfiatki ale było kiedyś tak:
Wampir: Maskarada
Walka dwóch Wampirów (Tremere V pokolenie i Nosferatu też jakoś tak)
Miasto płonie, maskarade szlag trafił, egzekutorzy w drodze...
walka przeniosła się nad wybrzeże...
Nosferatu wpada do morza..
Tremere: A teraz zagotuje to morze i zginiesz!! Do MG: Taumaturgia na 10 ścieżka ognia
Nosferatu: Do MG: Niewidoczność na 10, jakie morze ??
Tremere: (prawie się gotuje Smile ) Taumaturgia na 10 telekineza. Ściągne na Ciebie księżyc!!!!
Nosferatu: Niewidoczność na 10. Jaki księżyc ????
Powrót do góry
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 17:29, 02 Sty 2007    Temat postu:

Kfiatek #6 Inteligencja wyższa

Niedługo po wysadzeniu fabryki (kfiatki #3,4,5) BG polecieli na kolejną planetę. Tym razem mają dokonac zamachu na wysokiej rangi oficera Imperium. Jednak zaraz po lądowaniu okazało się, że to nie będzie takie proste. Część graczy jest poszukiwana listem gończym (z tych dokumentów z fabryki), więc gracze podzielili się na 2 częsci. Jedna się ukrywa i czeka na rozkazy, a druga zajęła się organizacją. Odwiedzili lokalny ruch oporu, zdobyli materiały wybuchowe i znaleźli miejsce, gdzie dokonają zamachu. Teraz pozostało tylko ściągnąć pierwszą grupę i działają. Ale pierwsza grupa się nudzi.

Nagle jeden z graczy (Revan), uczeń Jedi, wpadł na genialny pomysł. Wyszli na miasto, kupili czerowny spray i... Zaczęli malować loga Sojuszu Rebelii. Dwóch graczy obserwowało, czy nie idzie patrol szturmowców... I obaj wyrzucili jedynki! A ponieważ patrol został wezwany doszło do następującej sytuacji. Patrol wchodzi do uliczki, gdzie gracze malują logo i co widzą? Smarkacza (16 lat) malującego logo Sojuszu. Co oni o tym sądzą? Typowa dla młodzieży działalność. Szpanowanie, że jest się przeciw władzy. No to chcą go pouczyć, wystawić mandat i odesłać do domu. Revan maluje logo, a tu nagle zza pleców słyszy głos: Co to za logo? Obraca się, a tam za nim stoi patrol.
Revan: (patrzy na kartę postaci: Blef i Oddziaływanie na umysł są z charyzmy, a ją ma na bardzo niskim poziomie. Ale w oddziaływaniu ma parę rang.) To logo Imperium! <używa oddziaływania>
Oficer I: (zdał rzut obronny) Co to za brednie?
Oficer II: (nie zdał) To logo Imperium
Oficerowie zaczęli się sprzeczać, więc Revan poczuł się silniejszy.
Revan: <znów używa oddziaływania> Nie jesteśmy tymi poszukiwanymi listem gończym
Oficer I (j.w.): Nie są tymi poszukiwani listem gończym
Oficer II: (zdał, ale odzywa się do przełożonego) Aha... (nagle coś go pchnęło) A kto mówił, że oni wogóle są poszukiwani?

I tym sposobem zamiast mandatu BG wdali się w strzelaninę z patrolem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 16:20, 21 Sty 2007    Temat postu: Re: Kfiatki z sesji

CMDR Blue R napisał:
Wielki Inkwizytor Tremer


Jedna, drobna korekta. On miał na imię Tremayne, nie Tremer Wink.
Powrót do góry
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 16:44, 27 Paź 2009    Temat postu:

DnD, Srebrne Marchie, Zima

Gracze idą przez góry. Doszło do lawiny pod nimi. Mag rzuca zaklęcie, tworząc bezpieczne schronienie. Przeczekali z 2 klepsydry. Wyglądają... Portal wisi... 50m nad przepaścią, 2 metry od ściany, z której zerwał się śnieg. Gracze organizują wyjście... 30m liny... Pierwszy gracz zszedł po niej i chwycił się ściany (mag). Zmiennokształtny wyleciał przez drzwi... Drugi z graczy gramoli się po linie, przywiązanej do drzwi w drugim planie... Mag patrzy na to i w przypływie pozytywnej mocy po miniaturce drakolicza, pyta MG:
-Czy jak zamknę teraz portal, to oni wylecą z niego?
MG: Tak.
BG: No to zamykam portal.
MG: (Do pozostałych graczy) Chatka znika. Zaczynacie spadać.
Maciek: (triumfalnie) Ja już trzymam się liny!
MG: To fajnie, ale lina też spada...

BG modli się do boga (pi razy drzwi, bo dokładnie nie pamiętam):
BG: Daj mi, aby niedaleko była jasna droga prowadząca do ciepłej gospody, gdzie będą tańczyły nagie laski...
MG: (jako, że Bóstwo chaotyczne bóstwo) Nie ma sprawy. Zaraz dopiszę do scenariusza gospodę pełną tłustych krasnoludzic [krasnoluda nie ma w drużynie]...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 22:19, 15 Mar 2010    Temat postu:

Grunt to dobry tekst.

Sobota u mnie na sesji. Sesja była raczej na gadane, więc przewinęło się kilka dobrych i sprawdzonych tekstów.

-Jak masz na imię?
-"Hjuji"
-eeee... Jak to się pisze?
-Poprawnie.

Stare jak świat.

No, ale to pobiło rekord:

Gracz wszedł do miasta i szuka świątyni. Przygłupi Chłop Pod Karczmą (R by Bienio) wskazał drogę, choć mylił kierunki. Ale gracz nie jest pewny. Patrzy. Idzie jakiś bogacz... Chyba szlachcic, rozgląda się po sklepach.. Więc gracz zaczyna rozmowę:
-Przepraszam...
-Nie ma za co. - odpowiedział szlachcic nie zatrzymując się ani na krok


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Pon 22:22, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smash_PL
Przybysz



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znienacka

PostWysłany: Pon 22:22, 15 Mar 2010    Temat postu:

hahaha no nie moge ;D jak to się pisze mnie dobiło ;D hahahahaha mega zabójcze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 22:59, 15 Mar 2010    Temat postu:

Stare, ale jare.

Z "Szybkich i Martwych" pamiętam ten cytat.

Cóż. Żałuję, że tego przepraszam nie da się lepiej przedstawić... Ale musiałbym to odegrać (a niezbyt się da przez forum), aby w pełni oddać.

Właśnie. Zapomniałem zupełnie:

BG dalej wpisuje na listę oficerów osoby. I cały czas pada pytanie "imię, profesja, wiara [ciekawe, co po mu te 2 ostatnie, skoro niezależnie od zawodu i wiary przyjmował, a tylko niektórzy się buntowali, że wiara to ich prywatna sprawa]

No i nadszedł taki "Pudzian extended", o którym dodatkowo można by powiedzieć, że wielkością miecza próbuje sobie zrekompensować inne wymiary, z tym, że to byłby ostatnie słowa przed śmiercią.
Spisujący: Dobrze... Profesja?
Wpisywany (zdziwiony): Słucham? - i spogląda na siebie
Spisujący: Aha. Rozumiem, że wojownik?
Wpisywany: NIE! Baletnica! - rzucił i zakręcił pirueta


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Wto 7:50, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lordmarvelpl
Zabójca



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DG

PostWysłany: Wto 8:26, 16 Mar 2010    Temat postu:

hyhyhyhy Very Happy

No co? No co? Very Happy Głupie pytanie, to i głupia odpowiedź Wink

Ale szczerze podchodzi gość ponad dwa metry wysoki, szeroki w barach jak szafa trzydrzwiowa, z mięśniami jak u giganta, na plecach miecz którego owe rzeczone giganty by się nie powstydziły... i co, to pewnie jest mag ;P tudzież druid Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pingwin9314
Łowca Czarownic



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice Kościelne

PostWysłany: Wto 10:00, 16 Mar 2010    Temat postu:

No zawsze mógł byc jeszcze barbarzyńca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lordmarvelpl
Zabójca



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DG

PostWysłany: Wto 11:15, 16 Mar 2010    Temat postu:

A jakbym był barbarzyńcą, a uważał się za wojownika, to zauważyłbyś różnicę? xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 15:14, 16 Mar 2010    Temat postu:

Dokładnie.
Tak samo jakby powiedział, że jest np. "Zabójcą Ogrów". To też profesja.
Pingwin. Profesja nie jest równa klasie postaci..

Weźmy taką Shanę. Klasa: Adept. Ale ona by się przedstawiała jako kapłanka Lathandera.
Tak samo wspomniana wcześniej osoba o bardzo trudnym imieniu. Jako profesję podała "Zabójca Elfów". I teraz jaka to jest klasa? Nie wiadomo.

Wojownikiem w tym znaczeniu (czyli gościem od walki) może być każda klasa. Pytanie, czym się zajmuje.
Bo klasa to tylko cyferka. A co się za nią kryje, to co innego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Wto 15:16, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MSKPL
Wiedźmin



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 15:26, 16 Mar 2010    Temat postu:

stosownym przykładem może też być Łotrzyk, o ile dobrze pamiętam to każdy z nich na pytanie "Profesja" odpowiadał "Ślusarz" Razz chodź niestety z nimi to jest tak że najpierw są w nadmiarze a potem jak są potrzebni to ich nie ma wcale Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MSKPL dnia Wto 15:27, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 15:31, 16 Mar 2010    Temat postu:

Dodam, ze to tylko 1 z wielu sposobów rozwijania łotrzyka. Łotrzyk jest chyba klasą, gdzie (nie kłamiąc) można podać najwięcej różnych profesji.

Detal, że żadna z tych osób co podawały, że są ślusarzami, nigdy nie pracowała w zawodzie, a tylko znali się na włamaniach


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Wto 16:13, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Kwatera RPGowców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin