Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki  Bastion Strona Główna Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion
Klub Miłośników Fantastyki w Dąbrowie Górniczej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Sesja] Star Wars - Mistrz i Uczeń (Drużyna Mistrza Sann'a)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Sesje forumowe / Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MSKPL
Wiedźmin



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw 21:42, 20 Maj 2010    Temat postu: [Sesja] Star Wars - Mistrz i Uczeń (Drużyna Mistrza Sann'a)

Dojście do Wieży Wysokiej Rady zajęło wam trochę czasu. Na miejscu przed drzwiami stał młody Nautolanin, Był średniego wzrostu, miał zieloną skórę i czarne oczy. Ukłonił się mistrzowi i przemówił.
- Witaj Mistrzu, Rada prosiła byście chwile... o!
Nautolaninowi przerwał odgłos otwierających się drzwi. Mistrz Adama wraz z uczniem wyszedł z sali i skierował się do turbowindy. Za nim w drzwiach stanął mistrz Windu.
- Widzę że już jesteś Mistrzu Sann...
- Przsheplaszam mistrzshu. - Odezwał się Hutt z trudem łapiąc oddech. - Ale z moją postuhlą, to oghlomny dystans.
Weszli do sali Rady. Był to pokój w kształcie okręgu, otoczony kolumnami, praktycznie po za wejściem, wszędzie były okna. Na około pokoju ustawione było dwanaście foteli. Dziewięć z nich było zajętych. Brakowało Mistrza Rancisis'a, Mistrzyni Billaby, oraz... Mistrza Yody. Mistrz Sann wraz z uczniami stanął na środku pomieszczenia, skłonił się, i czekał aż ktoś z rady zabierze głos.
- Mistrzu Sann - Odezwał się Mistrz Windu - Po pierwsze, Rada chciała by ci pogratulować wyboru uczniów. Mamy nadzieje że będą z nich w przyszłości wielcy rycerze Jedi. Drugą sprawą jest niepokojące odkrycie, jakiego dokonał mistrz Rancisis. Na planecie Festa, w zewnętrznych rubieżach. Mieszkańcy jednej z wiosek znaleźli przypadkiem stare ruiny wewnątrz lodowej jaskini, podobno od tego czasu ludzie z wioski zaczęli pałać do siebie nienawiścią. Przywódca wioski, Regael Magris poprosił Jedi o zbadanie sprawy. Mistrz Rancisis badał tę sprawę i odkrył że ruiny są przepełnione ciemną stroną mocy...
- To może wyjaśniać zachowanie mieszkańców wioski. - Wtrącił mistrz Mundi
- Mistrz Rancisis twierdzi że mogą to być pozostałości z czasów Imperium Sithów. - Ciągnął Windu - Poprosił więc radę by przysłała tam kogoś kto potrafił by potwierdzić jego przypuszczenia. Jeśli się sprawdzą, należy zabezpieczyć te ruiny by nic z nimi związanego nie wpadło w niepowołane ręce. Masz jakieś pytania, Mistrzu Sann?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MSKPL dnia Czw 22:03, 20 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw 22:20, 20 Maj 2010    Temat postu:

-Tak.... - Przeciągnął mistrz Sann- Któhly hlycerzsh obhlońca Jedi leci z nami na tą misję? - Zapytał Hutt drapiąc się po brodzie. Mistrz Windu odpowiedział
- Mistrz Rancisis jest już na miejscu, razem z nim jest tam Avan Post, rada nie widzi konieczności wysyłania z wami kolejnego rycerza.
Hutt złożył ręce na piersi
-Jeżsheli Mistrzsh Hlancisis jest już na miejscu, to w pełni hlozumiem bhlak konieczności przshydzielania dodatkowego hlycerzsha.
Mistrz Sann delikatnie się skłonił po tych słowach, po czym znów stanął wyprostowany w ciszy przed radą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MSKPL
Wiedźmin



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sob 19:51, 22 Maj 2010    Temat postu:

Mistrz Windu mówił dalej.
- Wyruszycie jutro. Na lądowisku senackim numer A32 będzie na was czekał statek. Czy masz jeszcze jakieś pytania mistrzu Sann?
-Hlozumiem mistrzshu. - Mistrz Sann ukłonił się - Żshadnych odnośnie naszej misji, mistrzshu. Wiem, żshe Hlada Jedi zawsze mówi tyle, ile jest konieczne.
- Dobrze, w takim razie jesteście wolni.
Mistrz Sann ukłonił się ale w przeciwieństwie do padawanów nie ruszył się z miejsca. Widząc że mistrz został na miejscu zatrzymali się czekając na mistrza.
Mistrz Windu ponownie zwrócił się do Hutt'a
- Jakąś jeszcze masz sprawę do Rady?
-Za waszym pozwoleniem Mistrzshowie.
Mistrz Windu skinął głową
-Wśhlód uczniów, zauważshyłem osobę, któhla w walce nie konthloluje siebie. Daje się ponieść Ciemnej Sthlonie. I nie jest w stanie się jej oprzsheć.
Mistrz Windu wymienił spojrzenia z członkami rady.
- Mistrz Yoda mówił nam o tym co zdarzyło się w trakcie próby. Rada zdaje sobie sprawę jakim zagrożeniem są takie osoby, dlatego postanowiła że trafią do odpowiedniego Korpusu.
-Hlozumiem mistrzu - kłaniam się
- Rada ma nadzieję że Moc wybrała ci odpowiednich uczniów, i staną się oni kiedyś wielkimi rycerzami Jedi. Niech Moc będzie z wami.
-I z wami mistrzshowie - Mistrz Sann skłonił się i ruszył do wyjścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sob 20:09, 22 Maj 2010    Temat postu:

Gdy wszyscy wsiedli do windy (a raczej, gdy Mistrz Sann wreszcie się do niej dowlókł) i ruszyli na dół, mistrz Sann podrapał się po brodzie i rzekł:
-Shenie i Waynie. Wiem, żshe ja w każshdym biegu mogę na mecie powiedzieć tylko "Liczy się udział", więc mam do was phlośbę. Około trzshydziestu minut zajmie mi dotahlcie pod windę w ahlchiwum. Więc spotkajmy się tam, za te pół godziny. Wy zapewne w tym czasie jeszcze zdążshycie zhlobić coś pożshytecznego - Mistrz Sann puścił błękitne oko do uczniów. Jakby na wezwanie winda zatrzymała się za żądanym poziomie i drzwi z cichym sykiem otworzyły się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bohutan23
Najemnik



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G

PostWysłany: Sob 20:15, 22 Maj 2010    Temat postu:

Dobrze, Mistrzu. - powiedziałem do Mistrza Sanna, kłaniając się mu.
- Shen, prawda ? - zapytałem się do chłopca stojącego przy mistrzu z uśmiechem - mam nadzieję, że razem dumnie będziemy się doskonalić u boku mistrza Sanna. Będę w Archiwum, jeśli będziesz czegoś potrzebował.
* Po czym, ponownie się kłaniając, udałem się do Archiwum, chcąc znaleźć informacje o planecie, na którą mamy wyruszyć*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bohutan23 dnia Nie 15:31, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trickster
Adept



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:50, 23 Maj 2010    Temat postu:

Tak, tak *Przytaknął rówieśnikowi, po czym ukłonił się ukazując szacunek mistrzowi i dodał szybko* Będę w planetarium galaktyki, mistrzu*Foshianin, poprawił swój płaszcz po czym szybkimi ,małymi krokami ruszył w kierunku planetarium, nie miał tam żadnego szczególnego celu, lecz przy okazji chciał zobaczyć planetę na którą lecą. Tak, naprawdę chciał po prostu chwilę odpocząć*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 23:04, 23 Maj 2010    Temat postu:

Mistrz Sann spojrzał na oddalających się uczniów. Oboje poruszali się (zwłaszcza w porównaniu z ociężałym mistrzem) bardzo zręcznie i lekko. Hutt powoli ślizgnął się w kierunku archiwum. Wiedział, że dystans 200 metrów do windy dla niektórych nie wydawał się duży. Dla niego był. Ociężale sunąc poprzez korytarz, tłusty, brązowy Hutt zaczął mówić, jakby sam do siebie.
-Stało się..... Ale czy dadzą hladę?.............Są khlótkożshywimi...... A jak będą tacy jak ja............. Czas płynie dla nich nieubłaganie......... Są tacy młodzi........ Ale wypełnię mój obowiązek...... nie musisz się mahltwic.....
Dwadzieściaosiem minut później głośno sapiący Hutt doślizgnął się pod windę prowadzącą do archiwum. Tłustym palcem wezwał kabinę, która dość szybko przyjechała. Komputer sterujący musiał mieć niezły kłopot, gdyby próbował określić, co się dzieje. Drzwi widny 10 razy próbowały się zamknąć, ale fotokomórka nie pozwalała na to. Gdy wreszcie ogon mistrza Sanna znalazł się w windzie, Hutt wcisnął przycisk opisany jako archiwum. Winda ruszyła w górę. Mistrz Sann zamknął oczy. Poprzez zamknięte powieki widział tą samą windę... ale jakby większą.... I większą od niego mistrzynię, która przemawiała do niego... Hutt otworzył oczy i powiedział:
-Przekażshę im wszystko, tak samo jak ty.
Winda zatrzymała się na piętrze archiwum. Drzwi otworzyły się z sykiem, ukazując salę pełną półek wypełnionych wiedzą w różnej postaci. Były tam holoksiążki, karty danych, a nawet stare pisma i księgi. Ogromna skarbnica wiedzy. Brakowało w niej tylko niektórych dzieł. Tych, które nie były dostępne nikomu, poza mistrzami. Mistrz Sann sapiąc rozpoczął gramolić się do pomieszczenia. Starsza mistrzyni w szacie z naszytymi symbolami rasy Ansata, siedząca przy stoliku niedaleko windy oderwała wzrok od starego holozapisu i uśmiechając się do mistrza Sann powiedziała:
-Powinieneś poprosić Radę Jedi o platformę repulsorową, mistrzu Sann.
Hutt spojrzał na nią i sapiąc odpowiedział
-Twoje .. uffff.... niedoczekanie, mistrzshyni....huffff..... Nu. Będę chodził dopuki....uffff..... mogę.
Obaj mistrzowie wymienili uśmiechy. Ogon Hutta opuścił windę i wreszcie drzwi mogły zamknąć się z cichym świstem. Mistrz Jedi rozejrzał się po archiwum. Widział tylko jednego ze swoich padawanów. Sann poczekał aż uczeń do niego podejdzie i powiedział do niego, wciąż biorąc głębokie oddechy:
-Wayne...uff....Pójdziesz do planetahlium...puff... Powinieneś tam spotkać Shena...ufff...Przshyphlowadź go tutaj, dobrzshe?


[A teraz małe info dla reszty, bo mam sygnały od Maćka, że na rozdziale na arenie padły pytania "Co możemy teraz zrobić?". Nie wiem, jakie jest wasze doświadczenie z PBP, więc wyjaśnię.
Nie musicie czekać na MG, aby opisać spotkanie w planetarium. Wy opisujecie otoczenie, co tam się dzieje, itd. W sumie to MG nie jest potrzebny aż do waszego powrotu do mnie. Ba, nie będzie potrzebny nawet do czasu, aż zaprowadzę was tam, gdzie chcę was zabrać. Właściwie to mistrz gry (chyba, że chce coś nagłego dorzucić, ale to już on jeden wie) będzie potrzebny dopiero, gdy pojawimy się na lądowisku ;] A jak znajdziecie coś cennego o planecie, to wam może podać potem na PW. ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Pon 7:32, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trickster
Adept



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:21, 24 Maj 2010    Temat postu:

*Młody foshianin odpoczywał ,czytając oraz oglądając za pomocą hologramów planetę Festa, zanotował kilka najważniejszych szczegółów, po czym zamknął oczy i począł medytować by móc choć na chwilę odpocząć od otaczającego go świata*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bohutan23
Najemnik



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G

PostWysłany: Pon 21:12, 24 Maj 2010    Temat postu:

*Wchodząc do planetarium i zachwycając się wystrojem sali, zauważyłem Shena, siedzącego przy hologramie planety Festa, medytując.
- Shen- szepnąłem do niego, nie chcąc przerywać medytacji. Mistrz Sann wzywa nas do archiwum.
Prawdopodobnie chodzi o nasze zadanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trickster
Adept



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:42, 24 Maj 2010    Temat postu:

*Otworzył powoli oczy, mierząc rówieśnik zmęczonym wzrokiem, wstał i powiedział do Wayna* Ech, już się zbieram , będziemy potrzebować ciepłym ubrań , Festa nie słynie z ciepłego i przyjemnego klimatu *Shen uśmiechnął się lekko, poprawił swoją szatę po czym ruszył za padawanem do mistrza Sanna*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 22:00, 24 Maj 2010    Temat postu:

Mistrz Sann czekał zaraz obok windy, rozmawiając z mistrzynią Lo. Gdy zobaczył zbliżających się uczniów, pożegnał się ze starą mistrzynią. Brązowy Hutt poczekał, aż padawani podejdą do niego i odezwał:
-Jak mniemam, wykorzshystaliście te pół godziny w bahldzo pożshyteczny sposób. Chodźcie tehlaz za mną...
Hutt otworzył drzwi widny i zaczął gramolić się do środka. Jego ciało zajęło 2/3 windy. Hutt obrócił głowę do uczniów:
-Uff... Jeszcze pahlę lat i będę musiał korzshystać z widny towahlowej.
Hutt puścił oko i zachęcił uczniów do wejścia do ciasnego pomieszczenia. Gdy padawani wcisnęli się do kabiny, Mistrz Sann wcisnął przycisk, nakazujący windzie na jazdę do około 3/4 wysokości Wieży Pierwotnej Wiedzy. Wyświetlacz w windzie wyświetlił napis określający cel podróży jako "Lo, Sann". Winda drgnęła i z trudem ruszyła. Ogon Hutta cały czas poruszał się delikatnie, lekko trącając uczniów po nogach. Hutt zdawał się jednak tego nie zauważać. Nagle odezwał się:
-Czego dowiedzieliście się o miejscu naszej misji?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Pon 22:04, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bohutan23
Najemnik



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G

PostWysłany: Pon 22:09, 24 Maj 2010    Temat postu:

-Na pewno trzeba zabrać ciepłą odzież, mistrzu. Festa jest planetą, na której panują niskie temperatury.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trickster
Adept



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:10, 24 Maj 2010    Temat postu:

Festa to planeta, całkowicie pokryta śniegiem i lodem, podobno trwała tam kiedyś wojna domowa, oraz konflikt z planetą Mantooine, na planecie znajduje się odpowiednia dla nas ilość tlenu *Powiedział młody Foshianin do mistrza, po czym oparty o ścianę windy czekał na odpowiedź mentora*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 23:22, 24 Maj 2010    Temat postu:

-To bahldzo intehlesujące infohlmacje. Dobrzshe wykorzshystaliście wolny czas... -Powiedział Mistrz Sann, gdy winda zatrzymała się. Stary Hutt zachęcił uczniów do wyjścia przodem, ale gdy tylko wyszli z windy, drzwi zasunęły się z sykiem. Oboje uczniowie odwrócili się zaskoczeni. Winda jednak znów się otworzyła, gdy Hutt nacisnął odpowiedni przycisk.
-Chyba phlojektant zapomniał o takich jak ja - rzucił.
Gdy tylko wygramolił się z windy, Hutt poprosił uczniów, aby poszli dalej korytarzem w stronę znajdujących się tam drzwi. Drzwi znajdowały się zaraz przy oknie, przy którym w małym akwarium rósł jakiś piękny, fioletowy kwiat o wielu płatkach. Cały był zanurzony w wodzie, od korzenia, aż po płatki. Gdy tylko uczniowie zbliżyli się do akwarium, znajdujące się obok drzwi otworzyły się automatycznie.


[Mały rysunek poglądowy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Może rzuci trochę światła.]

W środku widać było przestronne pomieszczenie, środek którego zajmowała duża, niebieska mata medytacyjna z mocno wgniecionym środkiem. Kształtem pasowała idealnie na mistrza Sanna. Hutt podślizgnał się bliżej i ręką zaprosił uczniów do środka. W środku panowała prostota. Poza prostymi meblami oraz matą, w środku znajdował się tylko terminal wyświetlający jakiś Huttyjski tekst oraz holoposąg. Hologram, umiejscowiony w rogu naprzeciw wielkiego okna, przedstawiał Kalamariankę o ciemnopomarańczowej skórze, ubraną w szarą szatę Jedi. Na jej twarzy malował się uśmiech, a hologram co chwilę animował jej oczy, tak, że wyglądała jakby puszczała oko. Jej ciemne oczy sprawiały bardzo pozytywne wrażenie. Dopiero z bliska można było zauważyć, że jej szara szata była przeszywana białą nicią, tworząc wzorki w różnego rodzaju istoty morskie. Uwagę zwracał jednak generator przy pasie, do którego był przypięty miecz świetlny. Był to ten sam generator i ten sam miecz, który nosił przy sobie mistrz Sann. Stary Hutt doślizgnął się na środek pomieszczenia i wskazując na jedne z drzwi, odezwał się:
-Tutaj powinien odpoczywać mistrzsh i uczeń, ale jakoś nigdy nie widziałem potrzsheby, aby phlosic o łóżshko odpowiadające moim hlozmiahlom -Hutt zaśmiał się i puścił oko do padawanów - Tak więc cały ten pokój, jest tylko dla was. Ja śpię na tej macie. Hlozgośćcie się - powiedział, wskazując na pokój sypialny. Następnie ruszył w kierunku czegoś, co przypominało kuchnię. Zlokalizowanie takiego pomieszczenia wydawało się dziwne, zwłaszcza, że Jedi zawsze jedli razem na wspólnej stołówce. W ciasnym pomieszczeniu na kuchence stał garnek przykryty przykrywką. Hutt wchodząc do pomieszczenia poklepał się po brzuchu mówiąc: -Zgłodnieliśmy thlochę. Czas na papu- Mistrz Sann podniósł pokrywkę z garnka. Z pokrywki zaczęła do garnka skapywać jakaś gęsta, lepka maź. W powietrzu rozniósł się zapach przypominający rozkładające się w gnojowisku zwłoki. Tłusty Hutt chwycił za chochlę i zanurzył ją w kipiącej mazi, a odwracając głowę do uczniów zapytał, uśmiechając się:
-Jesteście głodni?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Pon 23:24, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trickster
Adept



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:50, 25 Maj 2010    Temat postu:

*Foshianin zaskoczony słowami mistrza, po zmierzeniu swym bystrym wzrokiem mieszkania, oraz czując zapach z kuchni, który nie zbyt pasował Shenowi z powodu że zazwyczaj jadał razem z resztą młodzików. W akademii panował zwyczaj dawania młodzikom wręcz wojskowych racji, a sam posiłek nie posiadał nawet zapachu. Będąc dalej zdziwiony poczynaniami mistrza postanowił zapytać wprost*
-Mistrzu, nie powinniśmy od razu ruszyć na misje? *Starał się nie zabrzmieć w jakikolwiek sposób złośliwie lub natarczywie, po prostu był zaskoczony i nie przygotowany na coś takiego.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Sesje forumowe / Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin