Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion

MSKPL

Oto doktryny za czasów Adama I

- Czynsz i Danina raz w Miesiącu, na jego początku
- Czynsz i Danina dla króla w wysokości 40% dochodów
- Brak Armii Stałej
- Beneficjum za urzędy (Marszałek 3% jak pokój / 10% jak wojna ; Kanclerz: 5% ; Doradca 3% ; Mistrz Szpiegów 5%)
- Dziedziczność Rodowa: (Dziedziczy następca (czyli ten sam gracz), w razie jego braku i śmierci naturalnej króla: Tytuł obejmuje Kanclerz, w razie śmierci nagłej, bez następcy: król wybierany przez Elekcję Wasalną)
- Prawosławie Religią Państwową
- Zmniejszenie czynszu i daniny na czas wojny do 20% : (tyczy się wasali którzy mają prowincje przygraniczne z państwem/państwami które mają z wami wojnę )
- Demilitaryzacja na ziemaich królewskich: (żadnej armii wasalnej (po za królewską) nie wolno przebywać na terenie ziem królewskich bez zgody króla, wkroczenie armii na te tereny jest traktowane jak zdrada)

CMDR Blue R

Punkt 2 wymaga naprawienia, bo nie mamy króla
Punkt 3 jak ustaliliśmy wymaga zmiany
Punkt 5 wymaga określenia, czy senior dziedziczy też umowy lenne i czy lenno jest dziedziczone rodowo. Ten punkt nic o tym nie mówi.
Ostatni punkt wymaga sprecyzowania, gdyż wszyscy jak tu stoimy dopuściliśmy się zdrady. Aby ratować Cara Adama I musieliśmy zostać zdrajcami i bez jego zgody wkroczyć na jego ziemie. Może Marszałek, który jak mówi jest lepszym wojownikiem, jak politykiem, się wypowie. Moim zdaniem ten punkt ogranicza możliwości reagowania na zagrożenia i jeżeli tylko wroga armia wkroczy na ziemie carskie, nie możemy jej ścigać. Możemy tylko dojść do granicy i pomachać im, a w międzyczasie okrężną drogą wysłać posłańca do Cara z prośbą o pozwolenie na wkroczenie na jego ziemie. O ile dotrze do Cara przed wrogiem.

Ważną sprawą jest wojna... Mamy ...... <poza sesją> Maciek. Czy naprawdę nazwy królestw muszą być dopiero na 3 stronie? Nie możesz ich do 1 postu wkleić? </poza sesją>.. nie najlepsze stosunki z królestwem Heahichi, do czego doprowadził spisek poprzedniego kanclerza. Carstwo Andhort'u też nam nie ufa zbytnio po ostatnich wydarzeniach. Sytuacja wymaga, abyśmy opowiedzieli się po jednej stronie. Twierdzę, że wypowiedzenie wojny królestwu Heahichi, walczącego z Andhortem jest teraz jedyną możliwością naprawienia stosunków. Jak tylko zakończy się wojna między Andhortem i Heahichi i nie daj Bóg, królestwo Heahichi będzie zwycięzcą, uderzą na nas. Ich nie obchodzi, że był to spisek kanclerza. Dlatego decyzji Carskiej przedstawiam sprawę wypowiedzenia wojny, która pozwoli nam na odzyskanie zaufania Andhortu i uniknięcia agresji Heahichi, która, w związku z odmową spełnienia ich żądań, które postawili, jest nieodzowna.

MSKPL

Po za "sesją" <Finku, jak już wprowadzi się te zmiany dotyczące usprawnienia gry to razem z nowymi "zasadami" np. w sprawie żywności wrzucę to wszystko w osobny post, tu będziemy prowadzić narady i inne takie a w tamtym poście który będzie zamknięty będą tylko informacje ogólne co do stanu początkowego królestwa i zasady. Myślę że tak będzie najprościej.>

Grefo

Drogi Kanclerzu - przecież to oczywista rzecz, że jeżeli mamy wroga w kraju punkt, o którym mówisz działa inaczej, a wręcz w ogóle. Jest to sytuacja zagrażająca państwu i władcy.

Jestem za tym aby dziedzictwo było rodowe według starszeństwa i tylko po mieczu.

Faktycznie, wypowiedzenie wojny Heahichi mogłoby poprawić nasze stosunki z Carstwem Andhort'u. W takim razie trzeba zebrać armię i informacje o wrogu. //czy ta wojna miałby być teraz czy po "skoku"?

Owca

Raczej po "skoku" moim zdaniem

MSKPL

Z technicznego punktu widzenia nie powiem co bym wolał bo decyzja jest wasza, gdybyście zdecydowali że działacie teraz, najprościej będzie jak zbierzecie armie, jedną, dwie, dziesięć... na ile ją podzielicie - tylu musi być dowódców. Po Co? A po to że po wojennej naradzie która zapewne będzie, biorę każdego z dowódców na gg i robimy wojnę w trybie przyśpieszonym, wydaje mi się że tak będzie najprościej to rozegrać. Jeśli zaś chcecie prowadzić wojnę po przeskoku to cała wojna idzie w tury i deadline'y - tura po turze. Plusy i Minusy "fabularne" że tak powiem w obu sytuacjach sobie znajdźcie sami.

PRZYPOMINAM ŻE CAŁY CZAS MAMY 2 WOLNE MIEJSCA DLA WASALI

CMDR Blue R

Moim zdaniem wojnę musimy wypowiedzieć jeszcze w tym roku, gdyż jak powiedział, jeżeli Carstwo Andhortu przegra, będziemy musieli znów się bronić... A nie chcę abyśmy podzielili los niektórych państw - powiedział kanclerz pokazując mapę:
[link widoczny dla zalogowanych]

Poza tym lepiej walczyć u wroga. Niech to jego gospodarka na tym traci. Poza tym uderzając.... to wróg musi ruszać armie tak, aby nas zatrzymać. A jak wiemy szukanie armii, to wielki problem.

A co do waszej wypowiedzi Marszałku. Właśnie, że doktryna nie mówi o tym, co wspomniałeś... I to, co powiedziałeś powinno być zapisane, aby przyrzekając na Boga wierność Carowi nie musieć łamać jego praw, aby go ratować, jak i całe Carstwo, jeżeli nie daj Bóg, zajdzie taka potrzeba.

Owca

Te argumenty mnie przekonały . Teraz tylko plan i kończymy ich.

MSKPL

(info od MG: Dawne ziemie pingwina są zaznaczone jaśniejszym kolorem żeby pokazać przewidywaną sytuacje z barbarzyńcami teraz jest to nieistotne)

damex95

Nowe doktryny:

- Czynsz i Danina raz w Miesiącu, na jego początku
- Czynsz i Danina dla Cara w wysokości 40% dochodów
- Armia Stała w wysokości minimum 2000 zbrojnych oraz stały 500 osobowy garnizon w stolicy (utrzymywane ze skarbca Carskiego)
- Beneficjum za urzędy (Marszałek 3% jak pokój / 10% jak wojna ; Kanclerz: 5% ; Doradca 3% ; Mistrz Szpiegów 5%)
- Dziedziczność Rodowa: Dziedziczy następca (czyli ten sam gracz), w razie jego braku i śmierci naturalnej Cara: Tytuł obejmuje siostra Cara, w przypadku braku następcy (i siostry) i śmierci naturalnej Cara władze obejmuje kanclerz, w razie śmierci nagłej, bez następcy: król wybierany przez Elekcję Wasalną)
- Prawosławie Religią Państwową
- W przypadku śmierci wasala o losie jego lenna decyduje Car jako ich właściciel i może nimi rozporządzać wedle swojej woli.
- Zmniejszenie czynszu i daniny na czas wojny do 20% : (tyczy się wasali którzy mają prowincje przygraniczne z państwem/państwami które mają z wami wojnę )
- Demilitaryzacja w Stolicy podczas pokoju : (żadnej armii wasalnej (po za królewską) nie wolno przebywać w Stolicy podczas pokoju bez zgody króla, wkroczenie armii na ten teren jest traktowane jak zdrada)
- Każdy list międzynarodowy, Carski dekret itp. musi zawierać carską pieczęć i podpis inaczej jest nieważny.

Co do wojny to trzeba wysłać zwiadowców i zebrać armie. Moim zdaniem powinniśmy zaatakować z zaskoczenia najwcześniej za 2 miesiące podzieleni na mniejsze oddziały zgrupowane w 3 większe grupy armii:
- Grupa armii "Zachód", cel główny: zdobycie ich stolicy.
- Grupa armii "Południe", cel główny: wdarcie się w środek kraju i zdobycie jak największej ilości terenów.
- Grupa armii "Wschód", cel główny: atak w kierunku zagarniętych terenów niebieskiego aby zaatakować armie brązowego od tyłu.

Co myślisz o tym planie Marszałku?

Owca

Wszystko się zgadza. Plan świetny, proponuje też stworzenie dodatkowego udziału jako jednostki specjalnej do dywersji na tyłach wroga która wyruszy wcześniej . A co z innymi religiami ?!!

Grefo

Plan jest dobry Carze ale mam parę pytań. Pierwiej jednak pozwole sobie powiedzieć, że siostra cara winna mieć przydane kogoś za męża. Nie godzi się przecież aby kobieta, choćby pochodziła tak znamienitego rodu jak Twój o Wielki Panie sama rządziła krajem. I pragnę zaznaczyć tak jak było ustalone, że armia stała winna znajdować się pod bezpośrednim rozkazem Twoim lub Marszałka kimkolwiek on będzie.

Teraz przejdźmy do pytań:
- czy mamy jakieś informacje o wrogu i jego siłach?
- jakimi siłami planujesz Carze ruszyć na wroga?
- czy osobiście chcesz wziąć udział w wyprawie?
- ostatnia bitwa jaką stoczyłem z wojskami Heahichi wskazała naszą słabość - brak armii konnej. Co prawda wtedy wygraliśmy ale starty mieliśmy spore.
- czy chcesz tereny, które zajmiemy zatrzymać na stałe? Jeżeli tak to trzeba będzie wystarać sie o budowę umocnień i obsadę grodów i kaszteli, a to uszczupli nasze siły.

CMDR Blue R

Zaatakować z zaskoczenia. Trochę to niehonorowe uderzać bez ostrzeżenia.
Tak samo, Panie Czerniawski, uważam, że palenie wsi, czy inne działania takiej grupy nie dość, że są niehonorowe, to jeszcze sprawią, że chłopstwo będzie walczyło przeciwko nam, widząc w nas barbarzyńców, którzy przybyli, aby mordować, zabijać i grabić. A czy my nimi jesteśmy? Niezależnie uważam, że Andorth powinien zostac poinformowany o naszym planie. Pozwoli to im, jeżeli będą przegrywać, pociągnąć dłużej wojnę wiedząc, że idzie pomoc.
Bo jeżeli podpiszą pokój na niekorzystnych warunkach na kilka dni, bądź tygodni przed informacją, że nasze wojska zaatakowały Heahichi, nasz atak nic nie da.

Co do informacji. Syn króla Heahichi wspominał w rozmowie ze mną, gdy razem staraliśmy się zatrzymać ich pomoc, że ledwo udało im się przeznaczyć do walki jakąś armię, bo większość zajęta była wojną z Carstwem Andhortu. Podejrzewam więc, że teraz nie mają zbyt wielkich sił przy naszych granicach, zwłaszcza, jeżeli wiedzą, jaki chaos panował w naszym kraju.

Owca

Nie mówiłem tutaj o paleniu wsi i mordowania chłopów. Miałem na myśli raczej działaniach w miejscach strategicznych.

CMDR Blue R

Znaczy co? Mają pójść pod zamek i nocą wydłubywać kamienie z murów?