Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion

CMDR Blue R

W jednej chwili wszyscy 3 strążnicy w pomieszczeniu skierowali broń w Hyperstrike'a. Jeden z nich (idący przed Deceptikonem) powiedział:
-Od-łóż broń. A-mba-sa-dor jest pod na-szą o-chro-ną.
Autobot był wyraźnie zaskoczony: -Co? Ambasadora? - powiedział chowając wszystkie bronie.
Starscream odezwał się zaczepnym głosem -Tak, ty durny składaku - po czym zwrócił się do strażnika - Mówiłem wam, że oni są niezwykle agresywni.
Hyperstrike był wyraźnie oburzony:
-Wchodzisz na wrogi teren jakby nigdy nic i jeszcze mnie obrażasz? Co ty sobie myślisz?
Starscream rozejrzał się wokół mówiąc:
-Wrogi teren? A co? Już podbiliście Robomechy? A może właśnie to zaczynacie robić?

[Trickster. Twoja reakcja. Mam już ciąg dalszy. Najlepiej odezwij się na gg. Bo mam już opis Pingwina i Wwoźniaka i jestem w stanie zrobić posta do waszego złączenia. I jak się złączycie, znów daję wam wolną wolę. Czyli nie wtrącam się Very Happy

Ale idzie o to, że mam już opisy do czasu, aż pojawi się Pingwin i wiesz Very Happy

Szybciej przez gg pójdzie. Ale może być i przez forum]

Trickster

*Ussop zdziwiony słowami decepticona, odłożył kubek energii, odwrócił się i zapytał*

-Heh, my autoboty bronimy planet przed takimi jak wy....*Uśmiechnął się lekko i dodał* A to że kupiłeś kilku strażników nie przeszkodzi nam w misji...

Hyperstrike: Poza tym, nie zauważyłeś, że jesteś tu jedynym Deceptikonem? A może ja czegoś nie widzę?

Starscream: -Nie. Ale armii autobotów podbijających to miejsce też nie widziałem. Chyba, że to wy nią jesteście.

Hyperstrike: Armii nie, ale skoro tu jesteśmy, to raczej nie macie tu czego szukać.

*Ussop wstał z krzesła i rzekł do przeciwnika, słysząc słowa kolegi* -Właśnie! A tak w ogóle to czego tu szukasz Starscream!?

*Decepticon zaśmiał się*
-Wy mi grozicie? Każecie mi opuścić Robomechy w potrzebie, bo wy tu przybyliście? Zapomnijcie. Moim zadaniem jest zaoferować pomoc w obronie przed takimi agresywnymi robotami, jak wy. - wskazał palcem ( i przy okazji ręką, na której wisi działko laserowe) w Ussopa.

Autobot zamiast interesować się działkiem laserowym domyślił się co planuje Starscream i szybko rozejrzał się po robomechach patrząc na ich reakcje, na słowa decepticona, po czym rzucił szybko*
-Nie jesteśmy agresywni... Walczymy z takimi draniami jak wy!

*Robomechy zajęte są raczej kolejkowaniem się do wydawanych na koszt starscreama kostek.

Hyperstrike: To my pomagamy robomechom, wy nie jesteście do niczego potrzebni!

Starcream: -Pomagacie? A jak im niby pomagacie? Ładując się energonem? Śmieszne -

Hyperstike był oburzony: To że zrobiliśmy sobie przerwę, nie oznacza że wszyscy to zrobili. Ussop - zwrócił się do Autobota - Mógłbyś zawiadomić Kup`a o naszym gościu? Ciekaw jestem jego reakcji...

-Tak jest! *Krzyknął Ussop i nie patrząc na decepticona ruszył w stronę wyjścia*

-To rób sobie dalej tą przerwę. - powiedział Starscream do Hyperstrike'a, po czym skierował się do sprzedawcy kostek [barmana], który wystawił już na ladę całą kolejkę, do której ustawił się rządek robomechów - a 2 strażnicy, cały czas mierząc w was z broni, poszli za nim.

Ussop otworzył drzwi, aby skierować się do statku i zauważył, że po drugiej stronie stoi Digger, który powiedział:
-Dobrze, że cię widzę. Kup kazał was ostrzec, że Starscream się kręci po planecie pod eskortą 2 strażników...

-No co ty nie powiesz Digger!? *Wskazał ręką na Starscreama, po czym zapytał się już cichszym głosem Digga* Jest nas 3 na jednego jak coś to damy mu radę...

pingwin9314

-Nie lepiej wracajmy na statek, nie wiadomo czy robomechy nie pomogą Starscreamowi, zawołaj Hyperstrikea wynosimy się na statek.

CMDR Blue R

Starscream zajął miejsce tuż przy barze i chwytając swoją kostkę energonu, powiedział skrzekliwym głosem do tłumu:
-To świetne miejsce. Podoba mi się u was. Bardzo się cieszę, że mogłem tu przybyć i zostać tak gorąco powitany!
-Ca-ła przy-je-mność po na-szej stro-nie - odpowiedział jeden z Robomechów.
-Właśnie przypomniałeś mi pewną historię o trzech transformerach, które działały tak wolno, że wyglądało, że się nie ruszały. Chcecie ją usłyszeć? - powiedział Deceptikon wysysając porcję energonu z kostki.
-Pe-wnie! - odparło kilka robomechów. Starscream spojrzał w stronę Autobotów i złośliwie się uśmiechając zaczął:
-Tych trzech, to były Autoboty....

Trickster

-Hyperstrike? Wychodzimy!? *Krzyknął do kolegi z drużyny, jednak słysząc słowa Starscreama dodał szybko* Za nim ten cholerny decepticon zacznie swe "wyssane z kabla opowieści".

wwozniak007

Autobot spojrzał z pogardą na Starscream`a, wyszedł i powiedział do kolegów z drużyny:
-Chodźmy do Kup`a, coś mi tu nie pasuje...

[EDIT]

Trickster

*Ruszył szybkim krokiem za Hyperstrikiem nie patrząc za siebie*

pingwin9314

Gdy dwójka autobotów wyszła tylko przed bar, Digger ruszył w stronę statku gdzie czekał na nich Kup.
Po chwili roboty wróciły do statku, gdzie zobaczyły Kup'a rozmawiającego z robomechami które skończyły właśnie skończyły załadunek.
-O wróciliście.
-Cali i zdrowi, obawiam się że Starscrem ma dobre poważanie wśród nich.

CMDR Blue R

-Poważanie? Co on niby zrobił? - odezwał się Kup, gdy nagle robomech odezwał się:
-STAĆ! Za-nim od-le-ci-cie mu-si się zna-leźć ten pią-ty.
-Jaki piąty? - odezwał się zaskoczony Kup.
-Ten któ-ry od-le-ciał z ła-do-wni pod-czas prze-rwy mię-dzy roz-ła-dun-kiem, a za-ła-dun-kiem.
Kup spojrzał na pozostałe autoboty i zadał pytanie:
-Zaraz... Odleciał?
-Tak - odpowiedział robomech zarządzający lądowiskiem.

pingwin9314

Digger gdy to usłyszał bardzo szybko pobiegł na mostek by przejrzeć nagrania z kamer.
Gdy przeglądał nagranie z korytarza zobaczył:
Ciemny kształt w ładowni... Nagle podskoczył i transformował się w myśliwiec... Ale było zbyt ciemnno by zobaczyć dokładnie co tam jest.
Digger od razu po przejrzeniu nagrania ruszył na zewnątrz.
-Po co tak pobiegłeś?-zapytał Kup
-Przejrzałem nagrania z kamer, na jednym widać ciemny kształt w ładowni który zmienia się w myśliwiec i odlatuje. Coś zdaje mi się że Starscrem nas odwiedził lub jeden z jego podwładnych.
-Sprawdźcie, czego tu szukał.
-Ale jak?

wwozniak007

-Aktualnie jest w barze, ale jest chroniony przez robomechy. Uważa się za ambasadora i nie sposób nawet do niego podejść.

Trickster

Może poczekajmy jak zostanie sam i spróbujmy z nim porozmawiać *Zaproponował autobot, opierając o ścianę statku ,po czym dodał* A jak idzie z statkiem?

CMDR Blue R

Jak idzie? - spytał zaskoczony Kup - Załadowany i gotowy do startu, tylko - wskazał palcem na stojącego na trapie robomecha - ktoś nie chce nas wypuścić, bo twierdzi, że jest nas pięciu.

Trickster

*Autobot zamyślił się na chwilę i wypalił do reszty załogi z lekkim strachem w głosie*
-A jeśli to wszystko zasadzka i Starscream nie jest jedynym decepticonem w tym mieście??

wwozniak007

-To możliwe, ale nie mamy jak tego potwierdzić. Niby jak chcesz przeszukać całą planetę, skoro zaraz mamy odlatywać?