Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion

Raziel_Sh.

Ale nie powiesz Andrev, że walka moja z tym barbarzyńcą była ekscytująca? Very Happy

Przynajmniej Ignitusa to rozbawiło.

lordmarvelpl

Ekscytująca?... może w świecie gry... na reala była nudna i długa...

CMDR Blue R

W świecie realnym początek był fajny Very Happy

Do czasu aż zaczęło się "rzut" , "obrażenie" i pętelka

Raziel_Sh.

To pierwsza sesja! Dopracuję to do następnej Very Happy

CMDR Blue R

Raczej szło o to, żeście się pozbyli waszych atutów z rąk...

CMDR Blue R

Dodałem opis drugiej sesji.
Swoją drogą. Macie talent do robienia sobie wrogów Very Happy

Sandro tylko przechodził.
Oraz kilka gildii niemagicznych.

Jak ktoś ma pomysły na dodatkowe gildie, można je przysyłać, a wezmę je pod uwagę.

Pawliczan

Finku ale co ja mogę zrobić że mam taką klasę a nie inną , dodam do tego że był to Licz to jeszcze bardziej się prosiło aby go wysłać z powrotem na tamtą stronę

CMDR Blue R

Nie o to idzie. Idzie raczej o inną rzecz.
Ty opuściłeś grupę i zaatakowałeś.
Pingwin stał pośrodku "konwoju", Grefo też chciał tak zrobić, ale "zasłaniałeś mu widok". Staliście tuż przy "tawernie" (jak określiliście tą budę) w środku wioski. Centaurzyca chciała was rozszarpać za to, że zabiliście "przy okazji" kilku niewinnych gości. Ale nie była głupia, aby samemu rzucić się na maga.

Bardziej szło o "Urrrraaaa"!! Powiem ci, że wiedziałem, że dojdzie do walki. Ale liczyłem, że może trochę spokojniej, z planem. Ba, Sandro był gotów zaproponować, że walka zacznie się o wschodzie księżyca Very Happy

(1h przed świtem), aby wszyscy się przygotowali [tu dodam, że akurat jemu byłoby to na rękę, bo:
1) Był "ranny"
2) Nie miał połowy czarów]
Ale zaatakowanie 1 minutę później miałoby ogromne znaczenie.

Zwróć uwagę, że niektóre czary Magów, czy choćby (zapewne znana tobie) ochrona przed złem (swoją drogą, pamiętasz, że masz kilka czarów na dzień?) trwa kilka minut...
Rzucasz ochronę przed złem, błogosławieństwo, Pingwin i Rejus wrzucają zaklęcia ochronne, zostawiacie z tyłu pachołków i uderzacie.
I jeszcze możecie się dowiedzieć, kto walczy... Przekonać Ergona do walki... Może jego gobliny też by ruszyły

Zwróć uwagę, na twoje wejście do Przystani Tundarskiej.
Czarodziejka miała już czary ochronne na sobie, straż miejska była na pozycjach.
Tylko ty i Igor byliście w stanie przeżyć tą zasadzkę. (Ale skąd oni mogli wiedzieć). Zwróć uwagę, że Andrew miał tylko 1 szansę. A gdy potem strażnicy przyszykowali się do ataku, gdy tylko powali "3 metrowego krasnoluda, musiał wiać... Cóż... 13, czy 15 KP miał? W końcu to przedstawiciel klasy supportowej.

Zwróć uwagę, że jakby Sandro nie czekał z kontrzaklęciem (a czekał, bo nie wiedział, jak ci "magowie z tyłu" zareagują, czy też się rzucą do walki, czy nie? A miał jeszcze ochronę szkieletów), tylko sam rzucił zaklęcie ofensywne, to efekt byłby podobny.

Czy ty rzuciłeś chociaż na siebie Ochronę przed Złem?
Powiem tak. Rzadko kiedy z cRPG biorę przykład.
Ale zagraj we Wrota Baldura... I zagraj paladynem starcie z bossami na 2 sposoby: [mowa o "właściwym" poziomie trudności oczywiście]
1) Bez przygotowania czarów wspierających
2) Z przygotowaniem czarów wspierających

W 90% przypadków walka 1) będzie trudna, albo niemożliwa do wygrania.

Raziel_Sh.

Szkoda, że mnie tam nie było Very Happy

Słyszałem, że Pingwin zginął aż 2 razy. Za tydzień postaram się być na sesji.