Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki  Bastion Strona Główna Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion
Klub Miłośników Fantastyki w Dąbrowie Górniczej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Upadła Gwiazda - Galiath'formen (bryg ze Smoczego Wybrzeża)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Sesje forumowe / Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 23:54, 07 Cze 2010    Temat postu:

Maks spojrzał na bocianie gniazdo, po czym spoglądając na Atana powiedział:
-Ty chyba nie mówisz o dowódcy naszej straży? - gdy zorientował się, że jednak o nim mówi, przemówił:
-To rasa wodnolądowych istot. W pobliży wybrzeża znajduje się kilka podwodnych osad. Ci trzej służą na tym okręcie od dawna. Właściwie, gdy kupowałem ten okręt, to nie chcieli z niego odejść. Chyba szanują tą jednostkę. - człowiek podrapał się po brodzie - Z tego co opowiadano, to stoczyli tutaj wiele potyczek z piratami. Wielu z ich braci oddało tu też życie. Jedno jest pewne. To doświadczeni żeglarze. Dokładnie tacy, jakich potrzebujemy. - Maks wyciągnął rękę i wskazał na bocianie gniazdo - W sumie to pełnią tutaj wiele ról. I w każdej dobrze się sprawdzają. Taka załoga to skarb.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MSKPL
Wiedźmin



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 15:01, 08 Cze 2010    Temat postu:

Evarel słysząc rozmowę Kapitana i Mężczyzny zaśmiał się pod nosem. I nie spuszczając wzroku ze strzały trzymanej w ręku, Powiedział.
- Czy ja dobrze słyszę? "Naczelny Tropiciel" nie potrafi rozróżnić inteligentnej, humanoidalnej rasy od "stwora"? Ja tam może ekspertem nie jestem, ale wydaje mi się że umieć rozróżniać powinien.
Na te słowa Arilen parsknęła śmiechem który szybko powstrzymała zatykając sobie usta dłonią. Kapitan też wyglądał na lekko rozbawionego gdy do niego dotarło co właśnie zasugerował Evarel i odpowiedział.
- Cóż, ja tam nie wiem jakie są kryteria na Naczelnego Tropiciela.- Odpowiedział Kapitan rozkładając ręce. - A ciebie, "Czarna Strzało" co skłoniło do popłynięcia z nami? Myślałem że pracujesz tylko w Suzail?
- Zrobiliśmy sobie małe "Wakacje z przygodą". - Odpowiedziała Arilen nie zwracając uwagi na Evarela.
- "Wakacje z przygodą" mówisz... Mam nadzieje że "przygoda" nie tyczy się kogoś z mojej załogi.
- Nie Kapitanie, może Pan być spokojny. - Odezwał się ponownie Evarel. - A skoro już tak się składa że rozmawiamy. Może nam pan powiedzieć coś więcej o tych burzach? Słyszeliśmy tylko że magowie nie mogli sobie z tym dać rady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 15:36, 08 Cze 2010    Temat postu:

Maks bezradnie rozłożył ręce:
-I sam nie wiem wiele więcej. Pojawiają się nagle znikąd i tak samo nagle się kończą. - Maks wskazał w niebo - I nawet gdy rozmawiamy, ta burza może się zacząć. - Człowiek skinął głową na półorczycę - Yoblleh była na jakiejś rozmowie z innymi magami w tej sprawie. Początkowo magowie uznawali je za działalność jakiegoś szalonego czarodzieja, ale gdy okazało się, że te burze zdarzają się na całym świecie. W badaniach znaleziono zapiski jakiegoś mędrca, które były tak niezrozumiałe, że wiadomo tylko dwa słowa "Upadła Gwiazda"... I dlatego płyniemy na Morze Upadłych Gwiazd. - Maks poklepał fartuch, po którym rozległ się chrzęst metalu - Ale my nie płyniemy tylko przeszukać te wody. My płyniemy znaleźć źródło burz. Ale do tego potrzebujemy tej magicznej burzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pingwin9314
Łowca Czarownic



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice Kościelne

PostWysłany: Wto 16:41, 08 Cze 2010    Temat postu:

Eldar gdy usłyszał rozmowę miedzy kapitanem statku i człowiekiem który go lekko obraził postanowił zaczekać jak dalej się potoczy, po dołączeniu się do konwersacji kolejnego człowieka i dalszej rozmowie wyjrzał z bocianiego gniazda i zawołał:
-Hej naczelny tropicielu, jestem głodny a nie chce mnie się z chodzić, wejdziesz? - Po powiedzeniu tego zaczął się śmiać. Po chwili wyjrzał znowu i zawołał:
-Ale ,,Upadłą Gwiazda" może oznaczać wiele rzeczy, sprawdził ktoś inne drogi?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pingwin9314 dnia Wto 16:43, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toshiro
Najemnik



Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DG-Z-ce

PostWysłany: Wto 17:11, 08 Cze 2010    Temat postu:

Słysząc to Atan spojrzał w strone bocianiego gniazda po czym śpiewnym głosem powiedział:
-Lye ime amarth numen - po czym pokazał mu gest polegający na pokazaniu mu zgiętej w łokciu lewej ręki który podłapał od krasnoludów w portowej karczmie i oparł się o burtę statku aby podziwiać morze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez toshiro dnia Wto 17:26, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Śro 15:10, 09 Cze 2010    Temat postu:

Brązowowłosa półelfka w zielonej szacie odezwała się śpiewnym głosem do człowieka wyglądającego za burtę:
-Amarth, e'llina eto dagnir, heru?
Człowiek obrócił głowę i odpowiedział:
-Inye lyeta lambe mana han enda.
Półelfka oparła ręce na biodrach:
-E tasa nole? Morgul?
-Ava! - odpowiedział krótko człowiek. To słowo oznaczające zaprzeczenie było na tyle popularne, że każdy w pobliżu je zrozumiał, w odróżnieniu od dalszego ciągu rozmowy. Półelfka mocno powiedziała
-O tasa!
Człowiek podniósł głowę i patrząc w chmury powiedział spokojnie:
-Mnel na vanya.
W odróżnieniu od niego głos półelfki mocno akcentował każde słowo, jakby je wymieniała po kolei.
-Llina eto dagnir oe tasa nole!
Człowiek odwrócił się i spoglądając dziewczynie w oczy powiedział miękkim głosem:
Enta masse mar rumna enke aty we e qan qenyem.
-Qan qenyek? - odpowiedziała półelfka, po czym spojrzała na bocianie gniazdo. Nagle zaczęła mówić mówić głośno i wyraźnie:
Mer tu sena, hi aqua em'ma tak hinko! - kończąc skierowała dwa palce prawej dłoni w stronę bocianiego gniazda. Człowiek uśmiechnął się i odwrócił się, aby móc kątem oka widzieć półelfkę, ale przed oczyma mieć tylko morze. Maks spojrzał na półelfkę i zapytał:
-Właściwie to po co to zrobiłaś? - półelfka nie odpowiedziała jednak, tylko przeniosła wzrok na stojącego przy burcie człowieka, marszcząc brwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Śro 15:17, 09 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MSKPL
Wiedźmin



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Śro 21:20, 09 Cze 2010    Temat postu:

Evarel przysłuchując się rozmowie, a zwłaszcza jej końcówce i reakcji Arilen, zapytał Kapitana.
- Kapitanie, czy według prawa smoczego wybrzeża rzucanie klątwy na kogoś to przestępstwo?
Kapitan zamyślił się przez chwilę po czym odpowiedział.
- Z tego co pamiętam to tak. A czemu pytasz?
Evarelowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Wstał błyskawicznie i wyciągnął z za pleców czarny długi łuk refleksyjny, chwile potem zanim Mężczyzna i Kapitan zdążyli zareagować był już wycelowany w zaskoczonego Mężczyznę, z charakterystyczną strzałą z kulą zamiast grotu.
- Panie Tropiciel. Chyba właśnie złamałeś prawo, a ja nie lubię gdy ktoś przy mnie je łamie. Wystarczy słowo Kapitana...
Kapitan zaskoczony sytuacją zapytał zdziwionym głosem.
- Czy ktoś może wyjaśnić o co tu chodzi??
Zanim Tropiciel zdążył coś powiedzieć, Evarel mu przerwał.
- Milcz albo strzelam! Arilen, wytłumacz Kapitanowi o co chodzi.
Arilen przeniosła na chwilę wzrok z bocianiego gniazda na kapitana.
- Jak coś złego stanie się dowódcy straży, to dlatego, że przed chwilą ten człowiek rzucił na niego klątwę. Nie wiem, czy moje zaklęcie ją pokona, ale jak stanie się mu coś złego, to ten człowiek za to odpowiada.
Kapitan spojrzał zdziwiony na Arilen, potem na bocianie gniazdo. Następnie skierował wzrok na Tropiciela. Po czym wydobywszy mały pistolet, który idealnie mieścił się w ręce. Zapytał Tropiciela.
- A więc słucham. Co masz do powiedzenia w tej sprawie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MSKPL dnia Śro 21:24, 09 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toshiro
Najemnik



Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DG-Z-ce

PostWysłany: Śro 21:45, 09 Cze 2010    Temat postu:

A tan początkowo śmiertelnie poważny popatrzył kolejno na Evarela Kapitana Arilen, a gdy zrozumiał oco chodzi wybuchł głośny wesołym śmiechem i zaczną wyjaśniać:
-Faktycznie rzuciłem na niego klątwę a przynajmniej tak to się nazywa tam z skąd pochodze. My nie znaliśmy przekleństw a w zdaniach które można by zakończyć zwykłą cholerą wstawialiśmy różne natchnione teksty typu twoja klepsydra życia się dziś skończy itp.Po krótce kazałem mu sie od... cóż przy pani nie wypada....-gdy skończył mówić przeprosił za nieporozumienie, spojrzał z udawanym wyrzutem na Arilen i poprosił o pozwolenie na odejście


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez toshiro dnia Śro 21:52, 09 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pingwin9314
Łowca Czarownic



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice Kościelne

PostWysłany: Czw 7:25, 10 Cze 2010    Temat postu:

Eldar wyjrzał z bocianiego gniazda gdyż usłyszał 3 słowa:
-Bocianie... rzucił klątwę.
-O co chodzi? I jaka klątwa?
Lecz w tym momencie coś zauważył, szybko podniósł lunetę i spojrzał w tamto miejsce.
-Co to jest?- zadał do siebie pytanie.
-Okręt o czarnych żaglach na horyzoncie!! -krzyknął do kapitan
-Najprawdopodobniej mogą to być piraci!!!
Algir będący z przodu okrętu gdy to usłyszał wyciągnął dwa miecze, w tym czasie na bocianim gnieździe Eldar dalej obserwował okręt.
-Okręt na godzinie jedenastej, proszę zobaczyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pingwin9314 dnia Czw 8:26, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toshiro
Najemnik



Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DG-Z-ce

PostWysłany: Czw 20:50, 10 Cze 2010    Temat postu:

Kapitan ze zdziwieniem wyciągną z kieszeni zegarek i zapytał
-Co będzie o jedenastej- wszyscy spojrzeli na niego jak na wariata
-Sir chodzi o kierunek na godzin jedenastą z jego pozycji czyli tam- powiedział jeden z marynarzy wskazując palcem właściwy kierunek
-A odpowiadając na pańskie pytanie kapitanie to jeżeli to faktycznie piraci to zgaduję iż:
Ciepła krew poleje się strugami
wygra ten kto utrzyma ship
W huku dział ktoś przykryje się falami
Jak dadzą bogowie ocalimy bryg-powiedział Atan zdejmujc z pleców z pleców łuk i przywołując do siebie Caira


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pingwin9314
Łowca Czarownic



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice Kościelne

PostWysłany: Czw 21:27, 10 Cze 2010    Temat postu:

Eldar dalej się przyglądał okrętowi.
-Hej oni się piratami nazywają przecież to Kecz!!!!!!!!!
W tym momencie wszyscy marynarze zaczęli się śmiać.
-Ale co to jest ten Kercz? - zapytał kapitan.
-To rodzaj okrętu długości ma najczęściej 20-30 metrów. Najprawdopodobniej mogą mieć ze 2 katapulty.
Algir krzyknął:
-To może zrobimy polowanie?
W tym momencie wszyscy głośnymi okrzykami zaczęli zgadzać się.
Eldar krzyknął do jednego z marynarzy:
-Wchodź za mnie na bocianie gniazdo ja schodzę.
Po chwili Eldar był na dole za nim stanął Frinxx i Algir.
-Kapitanie czy mogę cię prosić o to byśmy postawili wszystkie żagle i ruszyli za nimi?
Kapitan skinął głowa i krzyknął:
-Postawić wszystkie żagle. Kurs na tego Kecza!!
Marynarze rzucili się by rozwinąć resztę żagli. Inni natomiast do katapulty i dział, zaczęli je ładować.
Po chwili okręt powoli zaczął się zbliżać do Kecza, na okręcie piratów widać było jak piraci szykowali się do bitwy wiedzieli że nie dadzą rady uciec gdyż płynęliśmy z wiatrem.
-Kapitanie może przejmijmy okręt uczynimy z niego nasz dodatkowy okręt? Może i łupinka ale coś na pewno zdziała osłaniając nas.
-Zgadzam się z tobą Eldarze, możemy zwiększyć naszą flotę.
-Dziękuję uczynię niezwłocznie przygotowania do abordażu.
Eladr krzyknął do załogi:
-Przygotować się do abordażu!
Jeden z marynarzy zaczął śpiewać, dołączając się do naczelnego tropiciela:
Okręt nasz wpłynął w mgłę i fregaty dwie
Popłynęły naszym kursem by nie zgubić się.
Potem szkwał wypchnął nas poza mleczny pas
I nikt wtedy nie przypuszczał, że fregaty śmierć nam niosą.
A potem cały oddział:
Ciepła krew poleje się strugami,
Wygra ten, kto utrzyma ship.
W huku dział ktoś przykryje się falami,
Jak da Bóg, ocalimy bryg.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pingwin9314 dnia Czw 22:55, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawliczan
Najemnik



Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:46, 10 Cze 2010    Temat postu:

-Co tam się dzieje na wielkiego Ilmatera– powiedział na głos kucharz i powolnym niespieszącym krokiem udał się w stronę pokładu skąd dobywały się coraz głośniejsze krzyki i śpiewy
Gdy wychodził po woli po schodach oczom ukazał mu się widok załogi, która przygotowywała sie się chyba do jakiejś bitwy ludzie biegali z bronią ładowali działa nosili skrzynie tak jak by mieli zaraz kogoś zaatakować
-Synu Synu – zawołał poczciwie Kucharz do żeglarza, który biegł z jakąś skrzynią
-tak Ojczulku- odpowiedział Marynarz zatrzymując się i kładąc skrzynie na pokład
-Synu na miłość Ilmatera, co tu się dzieje – powiedział Kucharz
- Przygotowywujemy się do Abordażu Ojczulku może lepiej będzie jak stanie sobie Ojciec gdzieś z boku tak żeby nie przeszkadzać nikomu
-Dobrze Synu już ci nie przeszkadzam niech Ilmater ma cię w swojej opiece może przydam się do opatrywania ran po bitwie – powiedział Kucharz, po czym stanął niedaleko wejścia, z którego wyszedł tak żeby nikomu nie przeszkadzać przyglądając się temu, co się dzieje na pokładzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pingwin9314
Łowca Czarownic



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice Kościelne

PostWysłany: Pią 22:07, 11 Cze 2010    Temat postu:

Okręty zbliżały się powoli do siebie były juz od siebie 100 metrów, widać już było że najwięcej na okręcie piratów to elfy i ludzie było ich na oko 30. Gdy skończono śpiewać jedną pieśń to jeden z marynarzy zaczął:
[http://www.youtube.com/watch?v=2kTefRMx73g&NR=1 dla umilenia czytania]
No i znów bijatyka, no znów bijatyka, no bijatyka cały dzień,
i porąbany dzień, i porąbany łeb, razem bracia aż po zmierzch.
Znów bijatyka, no znów bijatyka, no bijatyka cały dzień,
i porąbany dzień, i porąbany łeb, razem bracia aż po zmierzch.
Eldar krzyknął by wszyscy usłyszeli:
-Wszyscy z bronią dystansową, za mną!!!!!!!! Kapitanie ciebie tez proszę o pójście ze mną, ostrzelamy wrogów najpierw. Na dziobie okrętu w rzędach ustawiło się 26 marynarzy, część z nich posiadała łuki i kusze lecz można tez było znaleźć z 5 z pistoletami, koło kapitana stanął Eldar i Frinxx.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pią 22:53, 11 Cze 2010    Temat postu:

Yoblleh obróciła głowę w stronę śpiewających i ryknęła:
-A wiecie, że pieśni mają moc przywoływania?! Jak tak dalej pójdzie, to wywołacie dwie pirackie fregaty pełne piratów, którzy nas pozabijają!
Maks spojrzał na przywiązaną do masztu półorczycę, na marynarzy, kecz oraz stojących obok niego Genasi, słuchając pieśni, którą śpiewali marynarze. Nagle pacnął się w czoło, jakby coś sobie przypomniał i powiedział:
-NA WSZYSTKIE WYNALAZKI GONDA! Zaczynam powoli rozumieć to wszystko.... kupiłem były piracki okręt z załogą złożoną z byłych piratów, tak?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CMDR Blue R dnia Pią 22:54, 11 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pingwin9314
Łowca Czarownic



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice Kościelne

PostWysłany: Pią 23:45, 11 Cze 2010    Temat postu:

Eldar spojrzał na kapitana ze zdziwieniem.
-Oczywiście że nie jest to piracki okręt, a i marynarze nie są piratami, po prostu lubimy śpiewać pieśni.
Okręty miały do siebie 20 metrów, bronie były już gotowe, czekano tylko na rozkaz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Strona Główna -> Sesje forumowe / Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin